sobota, 25 maja 2013

zrób to sam

Kocie zabawki to temat z jednej strony banalny, bo wiadomo kot może się bawić nawet papierkiem, ale każdy kociarz wie, że z wiekiem koty stają się coraz bardziej wybredne i nie chcą się bawić byle czym.
U mnie istnieje jeszcze dodatkowy problem, bo wszelkiego rodzaju myszki, uwielbiane przez moje koty, są prawie natychmiast rozczłonkowywane przez Sama.
O prostych domowych zabawkach pisałam już kilkukrotnie TUTAJ i TUTAJ. W przypadku Gacka nie ma problemu, bo młodego do zabawy nie trzeba długo namawiać, gorzej jest z Luckiem. Dla niego atrakcyjne są wyłącznie sznureczki i wędki z piórkami.
Ostatnio robiąc w domu generalne porządki znalazłam wachlarz, który dostałam kiedyś od mojej przyjaciółki. Wachlarz przeleżał w szufladzie kilka lat, bo ze względu na swoje delikatne wykonanie nie nadawał się do codziennego użytku. Tak, tak! Latem zdarza mi się używać wachlarza! Zwłaszcza w komunikacji miejskiej. Co prawda nie jeżdżę autobusami czy tramwajami zbyt często, bo na co dzień poruszam się rowerem, ale od święta mi się zdarza. A czasem bywa to ekstremalne przeżycie jeśli klimatyzacja nie domaga... W takich sytuacjach wyciągam z torby wachlarz, który zawsze wożę ze sobą i wtedy widzę te wszystkie zazdrosne spojrzenia współpasażerów, którzy nie mają czym oddychać w duchocie;))

A wracając do wyjątkowego wachlarza kiedy tylko go znalazłam od razu pomyślałam o moich kotach i o tym, że piórka to jedyna rzecz, oprócz laserka, która potrafi zawsze potrafi skłonić Lucka do zabawy. Dlatego w mojej głowie od razu zaświtał pomysł, żeby wachlarz przerobić na kocią zabawkę (Joan wybacz!;)).
Wystarczył patyczek z dziurką zrobiony z drabinki do kwiatków. Pamiętacie jak z częścią kwiatków musiałam się pożegnać za sprawą Gacka? Do patyczka wystarczyło przywiązać kawałek sznurka a na końcu piórko i już! Zaletą wachlarza jest to, że mam piórka na wymianę, bo wiadomo, za sprawą kocich pazurków i ząbków szybko się zużywają.




I tak o to, własnym sumptem, powstała wędka z wymiennym piórkiem!:)

Pierwszy, jak zawsze, pojawił się Gacek!

Ale Lucek nie dał się długo prosić i szybko pojawił się na placu zabaw.

I kiedy wziął piórko w posiadanie już go nie wypuścił z łapek i pyszczka a Gacek musiał obejść się smakiem tym razem ;)

 Małe a cieszy. Czasem okazuje się, że nie potrzeba wiele żeby sprawić kotu przyjemność :)))
Oczywiście zamiast piórka można na końcu wędki powiesić cokolwiek innego co przykuje kocią uwagę.

28 komentarzy:

  1. Fajny pomysł i zdjęcia słodkie:)

    Pozdrowienia!:))

    OdpowiedzUsuń
  2. Mniemam, ze piorek z wachlarza na dlugo nie wystarczy i bedziesz zmuszona polowac na wrony albo pokrecic sie w okolicach kurzej fermy, zeby zatroszczyc sie o nowe. Tylko.... nowe nie beda juz w tak ladnym kolorze, chyba, ze ufarbujesz :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W poniższych komentarzach moja przyjaciółka, od której dostałam wachlarz, napisała, że da mi jeszcze trzy, które u niej leżą więc będę miała zapas kolorowych piórek :)))

      Usuń
  3. Piórek na zmianę masz ałkiem sporo. Moja kota kocha papierowe kulki:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mój kot by oszalał ze szczęścia! I jeden i drugi! Super pomysł i wykonanie. Zdjęcia bardzo fajne no i cudny kociak!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moje też oszalały :))
      Dziękuję za miłe słowa :)

      Usuń
  5. Świetny pomysł , a koteczkom widzę ,że też się spodobał :-)))

    OdpowiedzUsuń
  6. Joan: Ha! A ja jeszcze mam w domu trzy takie wachlarze, ktore bezczynnie tylko lezakuja. Chetnie Ci je przekaze przy okazji: czerwony,zielony i jeszcze jeden niebieski... A! I mam wielkiego czarnego pierzastego boa do wyzbycia sie... Ciesze sie, ze koty maja zabawe. :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O to super! Moje kotki będą Ci dozgonnie wdzięczne :)))

      Usuń
  7. Moje też kochają zabawię piórkami :-) Kiedyś kupiłam specjalnie dla kotów taką bujną szczotkę do wymiatania kurzu ;)))
    Mamy w zapasie mnóstwo piór !;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kotki chyba wiedzą skąd pochodzą takie pióra dlatego tak je kręcą ;))

      Usuń
  8. Kotki lubią nowości....Lucek pozuje jak rasowy-model-pozdrowionka.

    OdpowiedzUsuń
  9. No właśnie a u nas żadne "kupne" zabawki nie działają... Kulka ze sreberka, papierek a najlepiej ukradziony panci koralik... Nic nie jest w stanie ich przebić...
    A kijka ze znalezionymi gołębimi piórkami też mamy -lubimy.. baaardzo lubimy ;-)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak, koraliki są super tylko w końcu i tak wszystkie lądują pod kanapą;)
      Aż strach pomyśleć ile ich już tam jest ;))

      Usuń
  10. Zdjęcia pokazują wszystko,ale Lucek... no wymiata...rewelacja,jakby zaciągnął swoją ofiarę pod łóżko...
    Lucek cudowny kocurek,ma całkiem niezły pazurek:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak, pazurek ma niezły, bo nie daje rady mu obcinać. To horror\, na raz udaje mi się obciąć jeden pazur więc sobie odpuściłam ;)))

      Usuń
  11. O tak! Piórko na sznureczku to jest to :D Ja wzoraj zrobiłam mojemu zabawkę wypełnioną kaszą i kocimiętką (!), spodobała mu się... ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja jestem zwolenniczką robienia zabawek dla kotów własnoręcznie. Przecież one i tak nie wiedzą czy to ze sklepu czy nie. Najważniejsze żeby były fajne :)))

      Usuń
  12. U mnie ostatnio dobrze sprawdza się rurka do napojów na sznurku ;). Cudne zdjęcia czarnego Lucka z tak niebieskim piórkiem :).

    OdpowiedzUsuń
  13. Zgodnie z Regulaminem masz prawo do udziału w Konkursie Rocznym o Nagrodę Główną.
    Zapraszam tutaj zajrzyj
    http://klubkotajasna8.blogspot.com/p/konkurs-roczny.html
    Potrzebuję Twojego oficjalnego zgłoszenia na maila klubkotajasna8@gmail.com
    W przypadku braku takiego zgłoszenia nie będziesz mogła wziąć udziału w Konkursie,
    a byłoby mi bardzo miło gdybyś jednak wzięła udział.
    Zapraszam bardzo serdecznie :-)

    OdpowiedzUsuń
  14. Pomysłowe, ładne i co najważniejsze zaakceptowane przez koty. Gratuluję pomysłu i wykonania :-) Lucek z rozciapierzoną łapką wygląda bosssko :-)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...