Sam

8 kwietnia 2004 roku mój kuzyn znalazł go na ulicy. Sam był przywiązany do kraty i jak się okazało, po wnikliwym dochodzeniu mojego brata, spędził tak kilka godzin. Kuzyn, wiedząc, że przed rokiem odeszła nasza ukochana suczka zadzwonił do mnie czy może nie przygarnę pieska. Byłam zaskoczona, ale powiedziałam, że nawet jeśli my go nie weźmiemy to na pewno znajdę mu jakiś dom i żeby przyjeżdżał. Oczywiście jak zobaczyłam tę mordkę i oczy to wiedziałam, że za żadne skarby nigdzie go nie oddam! Sam, prawdopodobnie jest typowym prezentem świątecznym. Weterynarz określił jego wiek na około 5 miesięcy. Oznacza to, że w okresie świątecznym miał mniej więcej 2 miesiące, czyli dokładnie tyle ile mają przeciętne szczeniaki trafiające do nowych domów. Po kilku miesiącach pewnie okazało się, że ten słodki, malutki szczeniaczek jednak nie będzie taki malutki jak się początkowo wydawało… Sam waży 20 kilo z hakiem. Obroża na jego szyi, w momencie znalezienia, była zapięta na pierwszą dziurkę i była już zdecydowanie za ciasna a to oznaczało dodatkowe wydatki no i to, że pies rośnie szybciej niż zakładano. A wtedy zwierzaka pozostawiono na ulicy…
Na jego szczęście,  porzucono go w centrum miasta i szybko znalazł nowy dom… Nie skończył w lesie przywiązany do drzewa, albo nie został wyrzucony z pędzącego samochodu...













Sam jest psem hiperaktywnym a ADHD i mógłby biegać cały dzień. Dlatego z pasają gania koty, oczywiście te w domu;)

2 komentarze:

  1. Ludzie są okrutni.
    Dobrze, że trafił do Ciebie :)
    Śliczny piesek. Bardzo lubię duże psy :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale on wcale nie jest duży!! Ja mam 38kilogramowego malucha :D Sam jest piękny <3 Dobrze, że trafił na tak kochajacy dom :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...