środa, 16 października 2013

różne różności, trochę smutku i trochę radości



Dzisiaj pozostanę jeszcze w temacie znalezionej koteczki. Wczoraj, razem z jej opiekunką, pojechałyśmy do weterynarza na porządniejszy przegląd kotki, bo cały czas chodziła osowiała, miała wysięk z nosa i bardzo mało jadła, prawie się nie myła. Okazało się , że koteczka cierpi na bardzo zaawansowaną parodontozę  i konieczna jest operacja, żeby poprawić jej komfort życia. Oczywiście się na nią zgodziłam, bo wszystkie dolegliwości  kotki związane są właśnie z bolesnym zapaleniem dziąseł.  Część zębów będzie musiała zostać usunięta. Kilka zresztą już jej wypadło. Ja do niedawno w ogóle nie wiedziałam, że koty mogą cierpieć na taką przypadłość…  Możliwe, że los kotki potoczył się w ten sposób, że właściciel przestraszył się obowiązków związanych z jej leczeniem… Miejmy nadzieję, że po zabiegu jej los się odmieni, bo fizyczne dolegliwości znikną na pewno! Ja jestem dobrej myśli, bo kotka jest teraz pod opieką dobrego lekarza. Wiemy już, że ma około 4 lat .

Dwa dni temu wywiesiłam w okolicy ogłoszenia, że znalazłam kotkę, ale do tej pory nikt się nie odezwał…

 ******************************************

Na dobre rozpoczęła się już scrapcowa zabawa. Pierwszy temat "LIŚCIE" już za nami. Wszystkie powstałe prace możecie zobaczyć TUTAJ. A oto mój obrazek inspirowany jesienią.



                                               Zrobiłam też kilka nowych zdjęć moim zwierzakom.


 Resztę możecie obejrzeć TUTAJ na moim blogu fotograficznym :)

21 komentarzy:

  1. Alez te liscie i ich "zawartosc" sa pomyslowe i piekne!

    OdpowiedzUsuń
  2. Kicia jest śliczna...
    Czytałam poprzedni post o tym jak ją znalazłaś... Dobrze, że znalazł się ktoś kto zechciał dać jej dom tymczasowy...
    Mam nadzieję, że po wizycie u weta kotka znów stanie się pełnym radości stworzeniem...
    POzdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja jestem przekonana, że w pełni będzie cieszyć się życiem! Już po pierwszej dawce antybiotyku się ożywiła!:))

      Usuń
  3. Chwała Ci za to że się nią tak zajęłaś :) Kotka wyzdrowieje i odżyje, zasługuje na to, jest piękna. I mam nadzieję że znajdzie w końcu swoich ludzi :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja szczerze wierzę, że zaczął się dla niej nowy, lepszy rozdział w życiu! :)))

      Usuń
  4. Mam nadzieję, że po zabiegu śliczna kicia wróci do formy.
    Twój scrapek Kasiu bardzo mi się podoba - takie dwie "calineczki" na liściach :-))) A kocie chłopaki jak zwykle - piękni!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak robiłam tego scrapka to właśnie przyszła mi na myśl calineczka ;))

      Usuń
  5. Taka śliczna kocinka, oby się jej ułożyło! Dobrze, że trafiła na Ciebie - i to wcale nie banał! Nie wiedziałam, że taki młody kot może na to chorować, czy to od złej diety?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie, z czego toto jest?
      Jeśli ją ktoś wyrzucił, bo trzeba było leczyć, to już naprawdę nie wiem... Niech go!

      Usuń
    2. A zdjęcia - wiadomo - kapitalne. :)

      Usuń
    3. I dieta, i higiena, i geny, i bakterie. Jeśli kotem ma predyspozycje go odkładania się sie kamienia a je np. głównie mokrą karmę to kamień uszkadza kieszonki zębowe i powoduje podrażnienie i zapalenie dziąseł. Sucha karma ściera w dużej mierze kamień z zębów. Skład śliny też może mieć wpływ na większe odkładanie się kamienia. Nawet dwuletnie zwierzaki mogą ubytki w uzębieniu. Trzeba przeprowadzać kontrolę i usuwać ewentualany kamień.
      Urwis Abi miał takie same kłopoty...
      http://kociki-abigail.blogspot.com/2013/09/urwisa-zeby.html

      Jolu przeczytaj poniższy komentarz Monique, też podejrzewa, że jej kotek został wyrzucony z podobnego powodu... Weterynarz też tak podejrzewa...

      Usuń
  6. Taka śliczna koteczka i wylądowała na ulicy...
    Ciekawe dlaczego ....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Weterynarz podejrzewa, że jej właściciel, jak dowiedział się, że trzeba kotce przeprowadzić operację to chciał ponosić kosztów... :(

      Usuń
  7. nasz znaleziony Rudzik tez mial straszną parodontozę. Nie mial części zębów jak go znaleźliśmy, a potem dwa razy miał usuwane. Pierwszy raz miał taką operację oszczędzającą, pan chirurg starał się zostawic ile się dało. Za drugim razem poszły juz wszystkie zęby, oprócz tych malutkich przednich. Nawet nie napiszę ile to nasz kosztowało. Ale tak jak ty myslimy że poprzedni właściciel wyrzucił go bo koszta leczenia byly za wysokie:\ czasem zastanawiam się czy jak jego dziecko bolałby ząb też by je wyrzucili, bo za drogie leczenie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aż trudno mi myśleć o tym, że ludzie mogą być tak okrutni! Ale skoro urlop bywa powodem pozbycia się zwierzaka to i koszty leczenia mogą być powodem... :(

      Usuń
  8. Jaka piękna !! oby się jej dobrze ułożyło :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Strasznie żal kici ,ale najważniejsze że już wkrótce zapomni o bólu i będzie cieszyć się życiem :-)
    Piękne nowe foty !

    OdpowiedzUsuń
  10. Trzymam kciuki za zdrówko koteczki.
    Ludzie potrafia być podli !!!
    Na dobre i na złe ...... nie funkcjonuje.
    Traktuja zwierzaki jak rzecz ...............................

    Oby kicia wyzdrowiała i domek znalazła ... taki z sercem...

    OdpowiedzUsuń
  11. "Możliwe, że los kotki potoczył się w ten sposób, że właściciel przestraszył się obowiązków związanych z jej leczeniem… " no niestety to częsta sytuacja... Do nas Maurycek też trafił, bo poprzednia właścicielka twierdziła, że sobie z nim nie radzi (niby uciekał, wzięliśmy go z ulicy, poprzednia właścicielka wzięła go ze schroniska), okazało się, że ma nawracające zapalenia pęcherza i wiadomo, że to bardzo kłopotliwe bywa ;)

    Trzymam kciuki z kotulcami za leczenie koteczki i pomyślny rozwój wypadków :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...