Nie inaczej jest u nas :) Po wyszorowaniu balkonu, po niesamowicie długiej zimie, postanowiłam wypuścić moje futra żeby mogły cieszyć się słońcem i świeżym powietrzem.
Dla Gacusia to był absolutny debiut balkonowy i podchodził do niego trochę niepewnie i za nim wyszedł na zewnątrz musiał się nieco oswoić z otwartymi drzwiami. Początkowo siedział w domu na parapecie, albo przez otwarte drzwi wyglądał na zewnątrz.
Ale kiedy zobaczył, że Lucek i Sam cieszą się słońcem i ciepłem postanowił rozpocząć swoją balkonową przygodę! Początkowo trzymał się blisko chłopaków jakby wiedział, że przy nich nic mu się nie stanie, ale potem już odważnie eksplorował balkon ciesząc się widokami.
Lucek, zaprawiony w bojach po zeszłym sezonie letnim, czekał na tę chwilę z utęsknieniem. Wymykał się na nieumyty balkon kiedy tylko miał okazję. Dlatego przedwczoraj wylegiwał sie juz spokojnie na swojej poduszce albo parapecie i chłonął wszystkie ciekawostki zza siatki.
Oczywiście nie mogło tam zabraknąć i Sama, który szeptał coś Gackowi na ucho. Nie chcieli mi zdradzić o czym tak rozmawiali ;)
Po kilkunastu minutach Gacuć poczuł się już całkowicie swobodnie i leniwie wygrzewał się korzystając z promieni słonecznych.
Jednak balkon to nie tylko radość dla zwierzaków, ale również i zagrożenie! Tydzień temu Amyszka zamieściła na swoim blogu bardzo pouczający post opisujący smutną historię jej koteczki Figi, która spadła z niezabezpieczonego balkonu. Takich historii niestety można znaleźć internecie baaardzo dużo:( Dlatego tak ważne jest zabezpieczanie okien i balkonów, bo wbrew panującej powszechnie opinii koty nie zawsze spadają na cztery łapy. A jeśli nawet uda im się przeżyć upadek bez szwanku to często kotek nie ma możliwości powrotu do domu. Nie ma szans go odnaleźć jeśli pogoni go jakiś pies lub spotka się z kołami samochodu...
Dlatego pamiętajcie zabezpieczenie balkonu to nie jest duży wysiłek a życie naszych pupili jest bezcenne!
Dajmy naszym kotom cieszyć się swobodą i świeżym powietrzem, ale róbmy to z głową! Amyszka, podaje na swoim blogu adresy internetowe firm, które zajmują się profesjonalnie zabazpieczaniem balkonów. A jeśli macie loggie jest to naprawdę dziecinnie proste, bo wystarczy siatka, wiertarka i wkręty! Ja swoją siatkę wieszałam sama :))
Fantastyczne zdjęcia:)Aha, oddawaj mojego czarnego kota:)
OdpowiedzUsuńNie oddam! Mój ci on! ;))
UsuńŚwietne zdjęcia, a przede wszystkim - kotki!
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo:)))
UsuńLoggia balkon moich marzeń !!!
OdpowiedzUsuńMam jednak inny trochę krzywy i u mnie musiał osiatkować fachowiec który zawisnął za balkonem aby umocować siatkę.
Nie żałuję, koty tez już sezon rozpoczęły :-)
Gacuś sie rozgościł szybciutko, wspaniałe mają królestwo na całe lato ;-)
Az żal im zamykać gdy trzeba iść do pracy ...
Ja z innym balkonem też bym sobie pewnie sama nie poradziła. Ale dobrze, że są fachowcy, którzy się tym mogą zająć:))
UsuńKoty kursują teraz między balkonem a kanapą;))
Super zdjęcia :) Moje koty jeszcze nie wychodzą - muszę zabezpieczyć balkon :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie musisz om zabezpieczyc balkon, bo wtedy można być spokojnym o ich bezpieczeństwo:))
UsuńGacuś sprawdza czy ta się przejść między siatką a ścianą:)
OdpowiedzUsuńTo tylko tak wygląda. Całe szczęście jest grzeczny. A poza tym i tak by mu sie nie udało;))
Usuńto się zwierzaki cieszą! sama radość!
OdpowiedzUsuńmizianki i uściski:)
To prawda. Ja cały czas sie uśmiechałam robiąc te zdjęcia i obserwując ich radość:))
UsuńOdwzajemniamy uściski:)
u mnie zwierzyniec też wyległ na balkon :)
OdpowiedzUsuńPrzy takiej pogodzie aż się prosi o wypoczynek na balkonie:))
UsuńGacuś nie tylko szybko się obył z balkonem ale widzę, że nawet sprawdzał czy siatka jest dobrze zamocowana :)
OdpowiedzUsuńZwierzaczki szczęśliwe a Ty spokojna o ich bezpieczeństwo...i tak jest cudownie
Lucek w zeszłym roku próbował ją gryść, ale siatka jest mocno napięta i sobie odpuścił. Jeden i drugi musi wszystko przetestować ;))
UsuńSuper relacja z balkonowania :-)
OdpowiedzUsuńDobrze mają u Ciebie footerka :-)))
A jakie zgrabne koty ! ;)
U nas było trudniej bo nie mam zadaszenia i to jest ostatnie piętro. Ale daliśmy radę jakoś ;)
Dziękuję za zamieszczenie linka do mojego wpisu i plakacik :-)
Zgrabne? Lucek ma zwisik na brzuszku, a Gacuś jest jeszcze za młody żeby utyć ;)) hihi
UsuńSprawa jest zbyt ważna, żeby nie umieścić plakaciku, ale czekałam z tym do odpowiedniego wpisu o balkonie :))
Taka pogoda każdemu służy :)
OdpowiedzUsuńpiękne zdjęcia :)
pozdrawiam
To prawda słoneczko służy każdemu:)
UsuńRównież pozdrawiamy:)
Joan: Cudne zdjecia. Super, ze juz moga sobie wychodzic.
OdpowiedzUsuńNajbardziej one się cieszą ;))
UsuńWiosna! Nareszcie:D
OdpowiedzUsuńWidzę, że Twoje koty cieszą się na wiosnę tak samo jak ja i moje zwierzaki :D
Mądrze piszesz o tym zabezpieczeniu balkonu :)
Tak, wszyscy sie cieszą z tej wiosny:)) Długo wyczekiwana była:)
UsuńFajnie ma Twoja gromadka:) Ja niestety nie mam balkonu:/ Jak fachowo zabezpieczyłaś balkon! Super:))
OdpowiedzUsuńPogłaski dla maluchów i buziaki dla Ciebie!:))
Dziękujemy za głaski i przesyłamy buziaki:)
UsuńI widzę jeszcze w tle, że bardzo fajnie się prezentuje Twoje przemalowane kocie dzieło:)
OdpowiedzUsuńAleż z Ciebie spostrzegawcza bestia! ;))
UsuńZapraszam po odbiór nominacji do wyróznienia LB. Wspaniałe kociska,bardzo chciałabym mieć takie stadko!
OdpowiedzUsuńDziękuję pięknie za wyróżnienie :))) A swoje stadko zawsze możesz powiększyć, ja nie widzę problemu ;))
UsuńJednak kotek z różowym noskiem to jest to!
OdpowiedzUsuń:))
To prawda! Mnie ten noseczek rozbraja codziennie! ;)))
UsuńKasiu, jak dodałaś to mrugające zdjęcie Quuin? Przez gadżet "zdjęcie" (bo mi nie mruga), czy jakoś inaczej?
UsuńPrzez zdjęcie, ale zamiast opcji "Z komputera" trzeba wybrać "Z internetu. Wklej URL obrazu poniżej."
UsuńWklej tam ten link:)
http://i93.photobucket.com/albums/l58/1szyszka/91k3xWm.gif
Dzięki :)
UsuńAle zaciekawienie i radość w oczach Gacka, po prostu mały odkrywca. Gacek Kolumb, albo Gacek Magellan :-)
OdpowiedzUsuńO, baardzo mi się podobają Twoje porównania Gacka do odkrywców! Coś w tym jest:)))
UsuńFajne zdjęcia! Co do zabezpieczania balkonów (i okien!) masz rację; pisałam o kocich wypadkach u Anki Wrocławianki.
OdpowiedzUsuńJa podczas docieplania budynku musiałam zdjąć siatkę, teraz trzeba założyć nową.
Ninka.
Ja wzięlam Lucka do siebie już po ociepleniu bloku więc nie będę miała tego problemu;))
UsuńEhh... Venus ma w domu tylko przedłużony parapet... i wiem, że Wam zazdrości... ja zresztą też zazdroszczę....
OdpowiedzUsuńCieplutko pozdrawiam ;-))))
Ja uważam, że wszystkie mieszkania, bez wyjątku powinny mieć balkony!! :))
UsuńUściski dla Venus przesyłam i pozdrowienia dla Ciebie:))
Miały zwierzaki radochę!! :D
OdpowiedzUsuńA ja właśnie szukam firmy, która zrobiłaby mi takie zewnętrzne drze balkonowe z metalowej siateczki i zabezpieczenie okna.... Pomożesz:) ? w warszawie...
Kasia
Nie wiem czy ta firma robi drzwi, ale osiatkowuje okna i balkony różnego typu. Wiele pozytywnych opinii o niej słyszałam:))
Usuńhttp://www.siatkadlakota.com/ Są z Warszawy:)
Gacuś robi cudne minki i widać, że piękny z niego kawaler :)
OdpowiedzUsuńWiosna zawitała! U mnie też futra wietrzą się na balkonie:)
OdpowiedzUsuńWygląda na to, że tylko Grzanka jest poszkodowana i nie ma balkonu :(
OdpowiedzUsuńFajny ten Twój zwierzyniec. Będę tu zaglądać częściej :)
A ja jeszcze wszystkim znajomym kociarzom truję o uchylnych oknach. Kiedyś biegłam do bloku na przeciwko ostrzec ludzi, którzy wypuścili kota na nie zabezpieczony balkon, zamknęli drzwi, a kot próbował przez uchylone okno wskoczyć do mieszkania. Okazało się, że to nie ich kot, przeszedł z sąsiedniego, też nie zabezpieczonego balkonu. Teraz już właściciele kota założyli siatkę, a na okna sama kupiłam im w Ikei blokady. Można też uchylić okno, ale kot jest bezpieczny. Jednak jeszcze widzę na niektórych balkonach, na 5, 6 piętrze, koty spacerujące po balustradzie.
OdpowiedzUsuńJoanna
Kochane szczęśliwe kociaki! Super zdjęcie jak Gacuś patrzy z taką przechyloną główką :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Wiosenna opowieść o szczęśliwych kotach,które mają mądrych opiekunów,pogratulować .
OdpowiedzUsuńGacek jak widać musiał najpierw posprawdzać,czy siatka wytrzyma by poczuć się bezpiecznie.
Lucek jak pantera wyleguje się na balkonie ,a Sam ma wszystko pod kontrolą.
Wszystkie zwierzaki zadowolone i tak ma być.
Piękne zdjęcia,pozdrawiam:)
Jaki wielki już jest Gacuś! Wspaniałe balkonowe towarzystwo i świetne dla niego warunki. :)
OdpowiedzUsuń