A oto porcja zdjęć rozkosznych maluchów!
P.S. Lewe górne zdjęcie Gacka zakosiłam Ance Wrocławiance. Mam nadzieję, że się nie gniewa, ale to w tym noseczku się zakochałam;))
A to zdjęcie Lucka z jego rodzeństwem zrobione w rodzinnym domu.
Który to mój kotek? Do dziś nie wiem. Może Wam uda się zgadnąć? ;)
**********************************
A teraz druga sprawa. Część z Was pewnie już wie, że od 1 lipca znika Google Reader!
Od tego dnia nie będzie już możliwości dodania bloga do obserwowanych poprzez jedno kliknięcie na pasku bocznym za pomocą „obserwuj”. Ale aby nie stracić nagle z nami kontaktu od 1 lipca wystarczy, że już dzisiaj, TUTAJ w ciągu 30 sekund założycie sobie konto, a TUTAJ możecie importować, w czasie kolejnych 15 sekund, wszystkie ulubione blogi z Google Reader.
A klikając nasz banerek będziecie mogli bez problemu śledzić przygody Lucka, Gacka i Sama.
To jest banalnie proste!!
Ja nie lubię zmian, ale Bloglovin jest niezwykle przyjazny i intuicyjny w użytkowaniu. Dlatego wybrałam ten czytnik blogów z pośród kilku innych.
Ja też już jestem na Bloglovin :)
OdpowiedzUsuńMałe kociaki są cudne :)
Pozdrawiam :)
Ja też uwielbiam patrzeć na małe kociaki. Ale takie duże leniuchy też są koooochane:))
UsuńZdjęcia maluchów prześliczne :)!, ja nie używam tego ridera coś tam... Dodaję blogi w gadżecie Lista Blogów..., ale zobaczę o co chodzi z tym Bloglovin... :).
OdpowiedzUsuńJa też dodaję w tej liście czytelniczej, ale sama nie wiem co zniknie a co nie. Wolę się zabezpieczyć ;))
UsuńA może to tylko pogłoski?? plotki??
OdpowiedzUsuńtaakkk... małe jest kochane i rozkoszne... a Lucek jak widać od zawsze był śpioszkiem ;-)))
Pozdrowienia i miziajki zasyłam
Obawiam się, że to nie są pogłoski, bo zbyt wiele powaznych portali o tym napisało:( Też nie lubię zmian.
UsuńO tak, Lucek od małego był śpioszkiem :)
Dobrze, że o tym napisałaś, bo bym pewnie jeszcze długo nie wiedziała ;) Bloglovin już mam :)
OdpowiedzUsuńA zdjęcia kotów zawsze poprawiają mi humor ;)
Ja też się dowiedziałam z zaprzyjaźnionego bloga, bo nie śledzę takich informacji.
UsuńCieszę się, że zdjęcia poprawiły humor :))
pierwsze słyszę i w ogóle nie kumam o czym piszesz. ledwo sobie na blogspocie radzę. a ty tu takie trudne rzeczy piszesz...
OdpowiedzUsuńmałe kociaki są przecudnej urody, choć i starszym nic nie brakuje:)
Ja początkowo też tak zareagowałam. Jak to? Tu mi dobrze, bezpiecznie a oni coś zmieniają? Ale po kilku dniach zabrałam się za to i naprawdę nie było trudne żeby zaimportować obserwowane blogi:)
UsuńJak ten czas leci:)
OdpowiedzUsuńMnie tylko w bloglovinie brakuje, że nie widzisz, kto obserwuje i mogliby zrobić okienko takie z podobiznami obserwatorów do wstawienia na bloga:)
Buziaki!:))
Mi brakuje jeszcze, że nie można wstawić sobie zdjęcia na avatarze jeśli się połączy konta z FB. Ale może jeszcze to zmienią:)
UsuńMuszę o Blogovinie pomyslec hmmmm :-)))
OdpowiedzUsuńMałe koteczki, ale się rozczuliłam, muszę poszukać zdjecia swoich łobuziaków.
Lucuś jaki słodki, a teraz dostojny kocurrro .
Oni zdecydowanie za szybko rosną, to teraz tak dobitnie na przykładzie Szuwarka/Gacusia widać.
Dobrze ze duże koty tez są kochaniutkie .....
Ja się rozczulałam robiąc porzadki w zdjęciach i cały czas odkrywając jakąś słodką fotkę:))
UsuńKażde zdjęcie budzi wspomnienie... Ja w ogólnym rozrachunku chyba wolę duże koty ;))
Wszystkie zdjęcia maluchów są słodkie, ale to ostanie powala :-))
OdpowiedzUsuńNie znajdę Lucka w tej gromadce czarnuszków :-)))
Jestem już na bloglovin..
To prawda, słodka gromadka:)) I te oczyska takie wpatrzone w jedno miejsce:))
UsuńI znowu coś nowego ,noooo ... Nie lubię zmian ale jak trzeba będzie to wprowadzimy ;)
OdpowiedzUsuńMaluchy cudowne :-)) Bardzo chłonę te małe czarne ,bo zapewne nasz Mikesiu wyglądał podobnie , a nie mam fot ...
Sporo tych maluszków było !
Też od jakiegoś czasu porządkuję zdjęcia ,dużo wywalam ,bo trzeba miejsce zaoszczędzić na dyskach ;)
Miłego weekendu !
Ja też nie lubię zmian...
UsuńTak, Lucek miała 7 rodzeństwa! Ja ciekawa jestem jak wygląda teraz jego rodzeństwo:))
Nie gniewam się, nie gniewam, żałuję, że nie podkradłaś więcej i nie umieściłaś tu tych zdjęć z FB, które niedawno znalazłam:)
OdpowiedzUsuńMogę patrzeć na takie maluchy bez końca :)
Ponad 4 kilo! Nie do wiary:)
Jedno udostępniłam któregoś dnia na FB na stronie maskotek:)
UsuńTeż nie mogłam uwierzyć jak go zważyłam ;))
$kg !!? no to chłopak rośnie, a taki był rozkoszniutki, szczególnie z tymi łapciami "do góry" :) Lucuś też małe cudo <3 a jaki był najeżony :))
OdpowiedzUsuńnNie bardzo wiem o co chodzi z tym blogovinem ale jak myślę, że miałabym stracić Was z oczy to zaraz sprawdzę co i jak się z tym czyni :D
Ja też nie mogłam uwierzyć, że aż tyle waży. Dwa razy sprawdzałam czy się nie pomyliłam w liczeniu;))
UsuńA Lucek był takim małym wypłoszkiem i był wielkości mojej dłoni:))
Fantastyczne zdjęcia! Urocze.
OdpowiedzUsuńOoo nie wiedziałam, że idą zmiany. Dzięki za info :)
pozdrawiam
Oj tak, maluchy były urocze, ale cieszę że wyrastają z rozrabiania ;))
UsuńNie będę oryginalna pisząc, że zdjęcia są słodkie. A właściwie koty na nim. Ostatnie powaliło mnie na kolana. Taka banda słodkich łobuzów. Szkoda, że tak szybko rosną.
OdpowiedzUsuńA Gacuś kawał kota się zrobił.
Miłej niedzieli :)
Z jednej strony szkoda, że szybko rosną, ale ja wole dorosłe spokojne, dostojne koty, które mniej rozrabiają niż dorastający brzdąc ;))
UsuńUrocze pluszaki!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i zapraszam
http://czerwonafilizanka.blogspot.com/
Przeurocze kociaczki! Uwielbiam takie maluszki. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńuwielbiam-koty.blogspot.com
Małe zwierzaki zawsze są rozbrajające:))
Usuńśliczne kociaki ;) Mój kotek też jest już u mnie od 1,5 roku, a tak to szybko zleciało... Mój kotek ostatnio ważył ponad 3 kilogramy, ale był wtedy wychudzony (choroba), więc teraz waży też około 4 kg.
OdpowiedzUsuńŚwietny blog, więc dołączam do obserwatorów i dodaję do blogrolla :)
~our-favourite-pets.blogspot.com~
~my-four-legged-friends.blogspot.com~
Miło mi, że Ci się podoba:))
UsuńŚliczności, a co do wyboru który to Lucek, to nie wiem ale na twoim miejscu nie brała bym przy wyborze tych burych pod uwagę...
OdpowiedzUsuńSłodziutkie te zdjęcia małych kotków, och! :)
OdpowiedzUsuńA ja Was mam na pasku w ulubionych, więc mam nadzieję, że mi nic nie zniknie, bo nie rozumiem o co chodzi w tym, co piszesz :)
Nie wiem, jak to się stało, ale przegapiłam chyba z cztery wpisy! Tak się nie godzi - teraz nadrabiam. Mam kumulację cudownych zdjęć do obejrzenia - i to akurat jest dobra strona zagapienia się. :)
OdpowiedzUsuńŚliczne kotki. :-)
OdpowiedzUsuń