Dzisiaj pierwszy raz zważyłam Lucka. Do tej pory nie miałam wagi, a tu proszę prezent na święta! Dość okrutny zważywszy okoliczności;)
Nie była to miła czynność, bo żeby zważyć kota sama musiałam najpierw wejść na wagę bez niego, potem z kotem i różnica wyników to masa sierściucha. Przy okazji właściciel poznaje swoja masę... Lucenty waży 2,8kg, ja nieco więcej...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz