Od dawna się zastanawiałam nad wzięciem małego futrzaka, bo pół mojego życia spędziłam z kotami i tęsknię za ich zwyczajami tak innymi od psich..
Ale przeraża mnie wszędzie rozsypany żwirek i to, że jeszcze trudniej będzie mi gdziekolwiek wyjechać, bo nie mam z kim zostawić nawet psa, a teraz jeszcze kot...
Ale dziś rano dostałam mailem zdjęcia maluchów!!! Ich mama jest brytyjczykiem a tata nie znany... ;) i... zakochałam się w nich!!! Zwłaszcza w tych prążkowanych. Zaraz piszę maila do właścicielki, że biorę jednego!!!
:)) A wzięłaś czarnego :D...
OdpowiedzUsuń