Skad ja to znam? Maciejka potrafi glosno jojczyc, a jesli to nic nie daje, wskakuje na lapka. Ale takiej slodkiej surykatki nie umie zrobic. Tylko Twoja psina jest ponad to.
Moje skurczybyki często sie nudzą, aż za często. Julka (też cała czarna) od 10 minut chodzi koło mnie, miauczy, drapie mnie po nodze. Lecę zanimować kotkę:)
Skad ja to znam? Maciejka potrafi glosno jojczyc, a jesli to nic nie daje, wskakuje na lapka.
OdpowiedzUsuńAle takiej slodkiej surykatki nie umie zrobic.
Tylko Twoja psina jest ponad to.
Pies mówi sobie: "Co ten gówniarz wyprawia? Nie chcę mieć z tym nic wspólnego!" ;)
UsuńMoje skurczybyki często sie nudzą, aż za często. Julka (też cała czarna) od 10 minut chodzi koło mnie, miauczy, drapie mnie po nodze. Lecę zanimować kotkę:)
OdpowiedzUsuńPozdrów te skurczybyki od nas! :))
UsuńTak , tak psina ma to gdzieś jest taki znudzony :)
OdpowiedzUsuńOn jest ponad to ;))
UsuńUfff... już myślałem, że zrobi salto w tył na kolejnym zdjęciu:)
OdpowiedzUsuńJeszcze tego nie umie, ale kto wie jak będzie się nudził jeszcze bardziej ;)
UsuńCudnie :-)
OdpowiedzUsuńPrzepięknie :-)
Ty tak na pewno nie umiesz ...
Nie umiem, muszę to przećwiczyć ;)
UsuńLucek ulubieńcu mój, aby zwrócić Jej uwagę, na drugi raz skocz z rozpędu na śpiącego psa, zobaczysz jakie rodeo będzie :)))
OdpowiedzUsuńNie chcę nawet myśleć co to by się działo! :)
UsuńRewelacja:))) Jest przecudny:)))
OdpowiedzUsuń:)))) Lucek się zarumienił ;)
UsuńI co? Podziałało? :D...
OdpowiedzUsuńNo a efektu nie widać? Aż cały post o nim powstał, ale ja znów przy komputerze... ;)
UsuńSurykatka jest rewelacyjna :-) Zdolna czarna bestyjka :-)
OdpowiedzUsuńPewnie ćwiczył całymi dniami jak byłam w pracy ;)
UsuńJoan: Piekne!
OdpowiedzUsuń:)))
Usuń:D i w tym są fajne koty, nawet nudząc się są ciekawe ;)
OdpowiedzUsuńchyba, że nudzą się w kierunku strącania z szafek rzeczy nie nadających się do strącania (kubki, doniczki itp.) ;)
UsuńSurykatka rządzi :-)))
OdpowiedzUsuń:))))
UsuńCzego te przebiegłe stworzonka nie zrobią by zwrócić na siebie uwagę:)
OdpowiedzUsuńIch pomysłowość nie zna granic ;)
Usuń:))))) Skąd ja to znam ...? ;)
OdpowiedzUsuńjakbym widziała Antka żebrującego o spacer :)
OdpowiedzUsuńOjej, zachwycająca ta surykatka. :) Kocina ma coś w sobie.
OdpowiedzUsuńHa ha, surykatka the best!
OdpowiedzUsuńChciałabym Ci przyznać wyróżnienie, więcej szczegółów i logo wyróżnienia u mnie na blogu :)
Dziękuję bardzo za wyróżnienie!! :))
UsuńLucek zawstydził wszystkie surykatki :)
OdpowiedzUsuńDługo trenował żeby je zawstydzić ;)
UsuńPodpisuję się pod komentarzem Mraux - nic dodać, nic ująć :D
OdpowiedzUsuń