Lucek jest chory. Prawdopodobnie w poniedziałek, bo wtedy
zauważyłam, że często korzysta z kuwety, dostał zapalenia pęcherza. Dlatego
wczoraj, w te pędy, pojechaliśmy do weterynarza i okazało się, że ma 40 stopni
gorączki. Dostał dwa zastrzyki, ale dziś na kontroli okazało się gorączka
spadła tylko o pół stopnia co niestety nie dobrym znakiem. Dziś rano już było lepiej, bo przy korzystaniu z kuwety oddawał spore
ilości moczu, a nie kropelce. Dlatego zasmuciło mnie mocno, że gorączka się
utrzymuje, bo miałam nadzieję, że spadnie i resztę zastrzyków będę mu podawała już sama w domu. Niestety, jutro znów jedziemy
na wizytę kontrolną.
Potrzebuję waszej dobrej energii więc jeśli ktoś nas jeszcze
czyta niech wyśle do nas ciepłe myśli. Na pewno przydadzą się Luckowi i mnie.
No pewnie że czyta !!!!!!!
OdpowiedzUsuńKochany Lucuś, jeżeli to zapalenie pecherza to mu przejdzie , a dostał antybiotyki w tabletach do podawania w domu ?
Moja Pysia jak miała zapalenie pecherza to musiałam jej dwa razy dziennie podawac tablety ... opisałam tu >>>
http://kotki-ziutkidwa.blogspot.com/2013/03/pani-kotek-by-chory-i-leza-w-ozeczku.html
Ttrzymamy mocno kciuki i przytulamy czarnego koteczka .
Trzymaj się kochana .....
Nie dostał jeszcze antybiotyku do domu, bo na razie codziennie jesteśmy u lekarza, ale później będę mu robić zastrzyki. Co zresztą dla mnie jest łatwiejsze niż podanie tabletki ;)
UsuńDziękuję za kciuki!
Nawet jak człek jest wprawiony w podawaniu zastrzyków i tabletek to przy wysokiej gorączce codzienna kontrola u weta jest nieodzowna. Licho nie śpi. To na pewno "tylko" zapalenie pęcherza? Moc ciepłych myśli ślemy ku Tobie i Lucyferkowi. P+M+M+M
UsuńPrzemku, dziękuję!! Wszystko wskazuje na to, że to "tylko" pęcherz :))
UsuńWreszcie doczekałeś się małego kotka! :))) Moira jest przecudna!
Jeszcze wczoraj tu zajrzałam i zastanawiałam sie kiedy ta hibernacja sie skończy. Żal tylko, że to Lucuś jest tego powodem. Mam nadzieję, że wszystko sie dobrze skończy i piękniś Lucus szybko wyzdrowieje. Trzymam kciuki. :)))
OdpowiedzUsuńA no widzisz jak to jest... Dziękuję za wsparcie!
Usuńwysyłam całe mnóstwo ciepłych myśli i dobrej energii dla was obojga. lucuniu, zdrowiej, koteczku:)
OdpowiedzUsuńDziękuję Ewo :)
UsuńMoj kochany pupilek, biedactwo! :(
OdpowiedzUsuńMieciuchna bardzo sie zmartwila, z wiadomych powodow. Ja oczywiscie tez, bo jestem wielka fanka Lucusia. Obydwie mocno sie spinamy i wysylamy tyle cieplych mysli i dobrej energii, ze Lucuchna powinien od razu stanac na lapki.
Trzymajcie sie oboje :***
Miejmy nadzieję, że już dzisiaj okaże się, że gorączka spadłą :)
UsuńDziękuję, a Lucek macha do Mieci :)
Kochana, czytamy cie, i trzymamy kciuki za Lucusia :*
OdpowiedzUsuńU nas też bieda :Rudzio jest bardzo chory :( ale nie mam siły o tym pisać :(...
Za Rudzika tez trzymamy kciuki i pozytywna energie wysyłamy ...
UsuńNiech te nasze koteczki nie chorują .....
zdrowka dla rudzika i pozytywnych mysli i dla ciebie :*
UsuńMonique, do właśnie czytałam u Przemka, że coś się dzieje złego u Ciebie! Dziękuję za kciuki i oczywiście je odwzajemniamy za zdrowie Rudzia!!!
UsuńRudziku, wracaj do zdrówka.
UsuńMoniko... liczyłem na dobre wieści od Ciebie. Cała moja tawerniana ekipa myśli o Tobie i życzy Rudziowi dużo siły. Jesteś dobrym człowiekiem bo mimo własnych kłopotów myślisz o innych. Rudzio, łobuzie jeden! Walcz dla swej kochanej opiekunki!!!!
UsuńMy też trzymamy i życzymy Luckowi szybkiego powrotu do normalności:)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńWysyłamy multum ciepłych i pozytywnych myśli, zwłaszcza, że przechodziliśmy w naszym stadku zapalenie pęcherza dwa tygodnie temu...... Będzie dobrze!
OdpowiedzUsuńDziękuję! Mam nadzieję, że Maciek już wyzdrowiał :)
UsuńTrzymam kciuki,wysyłam ciepłe myśli ...
OdpowiedzUsuńDziękuję!:)
UsuńTrzymamy kciuki :)
OdpowiedzUsuńAle jeśli ma te 39,5 stopnia to nie jest jeszcze tak źle, ponieważ koty mają inną temperaturę ciała niż ludzie, a mianowicie 38-39 stopi...
Nie mniej jednak wysyłamy tonę dobrej energii i myśli w waszą stronę :)
Oby nie były to kamienie ;/
caviki.blogspot.com
Dziękuję za kciuki :)
UsuńLucku, bądź zdrów, nie martw nas!
OdpowiedzUsuń:)))
UsuńLucuś, kochany mój cudzie, szybko zdrowiej!!! worek dobrej energii przesyłam i myśli serdecznych!
OdpowiedzUsuńDziękuję Elu :))))
UsuńO rany... Biedaczek :( :( :(
OdpowiedzUsuńTule i glaskam to piekne czarne futerko... serduchem jestem z Wami i energie posylam i nawet Venus powiedzialam co sie dzieje...
Mruczy mi na kolanach wiec na pewno tez wibruje dobra energia
(Brujita)
Dziękuję Kasiu, uściski dla Ciebie i głaski dla Venus:)
UsuńOj, biedny! Zycze mu zdrowia i szybkiego powrotu do formy. Jaki smutny! Mam nadzieje, ze szybko wydobrzeje. Joan
OdpowiedzUsuńDzięki Joan:)
UsuńMoc dobrych fluidów i ciepłych myśli dla Lucusia !
OdpowiedzUsuńKciuki też !
Dziękuję Amyszko za dobrą energię! :)
UsuńStrasznie serce się kraja, jak zwierzak choruje:( Trzymam kciuki!
OdpowiedzUsuńDziękuję!
UsuńWysylam energie najlepsza jaka tylko moge,trzymam kciuki bardzo mocno!
OdpowiedzUsuńBedzie dobrze,....musi byc dobrze!
Glaski dla Lucka,....biedactwo oby juz mu przeszlo.
Dziękuję za energię i kciuki!
UsuńRazem z Tigusiem Ozdrowialym i Migusia Nakolankowa przesylamy całe wiadro dobrej energii i sto dwadzieścia głaskow :-) zdrowiej szybciutko Lucyferku!
OdpowiedzUsuńDziękujemy ślicznie! Na pewno pomoże! :)
Usuńduzo zdrowka i pozytywnej energii dla was!
OdpowiedzUsuńjak cierpi kotek to cierpi i moja dusza...
Dziękujemy! :)
UsuńMocno trzymam kciuki i wysyłam moc pozytywnych fluidów.
OdpowiedzUsuńWiem, co przeżywasz, bo my przeszliśmy praktycznie to samo. Diagnoza nieco inna - kryształki w moczu, ale objawy podobne, tyle że bez gorączki.
Więc Lucusiu, zdrowiej koteczku, bo wszyscy się o Ciebie martwimy.
Maskotko mocno przytulam, bo wiem, że przeżywasz ogromny stres.
Aniu dziękuję! :*
UsuńMaskotko, na twoje ręce dla Lucka całe Himalaje dobrej energii! Donoś nam co z tym kochanym kocurkiem.
OdpowiedzUsuńDziękuję Gosiu!!!! Cały czas jestem myślami z Tobą! :***
UsuńZdrówka i dużo dobrej energii dla Lucusia, trzymam kciuki, żeby wszystko było dobrze :)
OdpowiedzUsuńEnergia pomogła! Dziękuję :)
UsuńLucusiu kochany zdrowiej szybko. Będzie dobrze! Moc dobrej energii przesyłam dla Lucka! /i dla Rudzia tez/
OdpowiedzUsuńEwo dziękujemy! :))
UsuńTrzymamy kciuki i pazurki za zdrowie Lucusia! i czekamy na dobre wieści, wszystko będzie ok!
OdpowiedzUsuńAniu, kciuki i pazurki pomogły! :)
UsuńTrzymam kciuki! <3
OdpowiedzUsuńMocno!
Dziękuję!
UsuńKochany Lucusiu, wysyłamy Ci razem z Baletnicą całą masę pozytywnej energii !!! Trzymamy kciuki żeby wszystko się dobrze skończyło! Wracaj do zdrowia! :)
OdpowiedzUsuńKasiu i Baletnico, dziękujemy!!
UsuńTrzymamy wszystkie łaki i ogonki za Lucusia....
OdpowiedzUsuńNiech wyzdrowieje jak najszybciej !
Zwłaszcza trzymane ogonki pomogły :)
UsuńDuuuuużo zdróweczka kochany Lucusiu!
OdpowiedzUsuńAniu, bardzo dziękuję!
UsuńTrzymamy mocno kciuki! Lucku, walcz dzielnie!
OdpowiedzUsuńDziękuję pięknie!
UsuńHaloooooooooooooooo i co tam u Lucka .... jak sie macie ?
OdpowiedzUsuńJuż doniosłam ;)
Usuń