Kochani, podjęłam decyzję, że na jakiś czas mój blog przechodzi w tryb uśpienia.
Codzienna praca oraz próby powrotu do fotografii nie zostawiają mi zbyt dużo miejsca na życie blogowe.
Spędziłam z Wami aktywnie dwa lata i był to wspaniały czas. Poznałam ludzi o wielkim sercu, powiększyłam swoją rodzinę i wielu rzeczy nauczyłam się od Was.
Postaram się nie zniknąć całkowicie i będę udzielać się na Waszych blogach raz na jakiś czas.
Mam nadzieję, że kiedy natchnienie pozwoli mi znowu wrócić do pisania znajdą się jeszcze jacyś czytelnicy, którzy z przyjemnością tu zajrzą. Chociaż, z tego co obserwują na innych blogach, które zrobiły sobie dłuższą przerwę w działalności, powroty nie są łatwe.
Tych, którzy zatęsknią za moimi kotami zapraszam na stronę KOTLANDU (klik) gdzie dokumentuję nadal moją kocia przygodę.
szkoda, ale rozumiem, bo widzę po sobie, że ciągle czasu brak ;) jakby co jesteśmy i czekamy ;) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNiestety ja też wyrzekam na brak czasu ...
OdpowiedzUsuńSzkoda...
Czekamy na powrót :)
OdpowiedzUsuńSmutno będzie bez Was...
OdpowiedzUsuńale na szczęście jestem "na bieżąco" a FB...
no i mam nadzieję, że jak już pojawię się w stolicy zamienimy status naszej znajomości z wirtualna na realna ;-)))
aaa... i przecież Venus ma obiecaną sesję zdjęciową a Ty wciąż otwarte zaproszenie do odwiedzin Wałbrzycha ;-))) Możesz zabrać ze sobą Sama... bo z resztą pewnie się nie zabierzesz ;-)))
Ja tez z Kotlandem jestem na biezaco, wiec Waszego braku na blogowisku az tak dotkliwie nie odczuje.
OdpowiedzUsuńTo... do kiedys... :))
A mi jest smutno ........
OdpowiedzUsuńNo to do miłego odblokowania...........czasem trzeba od czegoś odpocząć.....Serdeczne pozdrowionka.
OdpowiedzUsuńMi tez smutno, ale czekam na powrót i obserwuję na fb.
OdpowiedzUsuńPowodzenia. :)
Kasiu, bez Ciebie to nie to samo! Mnie jest bardzo szkoda. :(
OdpowiedzUsuńSzkoda :(
OdpowiedzUsuńAle będziemy czekać i tęsknić ...
Będziemy tęsknić i czekać rozumiemy wszystko.Pozdrawiam i buziaki zostawiam.
OdpowiedzUsuńSzkoda bardzo. Ale dobrze, że Kotland możemy śledzić :-)
OdpowiedzUsuńTak czasem bywa, bedziemy czekać:D
OdpowiedzUsuńKasiu, ja nie jestem fejsbukowa, więc tutaj się wpisuję, życząc Ci wszystkiego najlepszego. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię bardzo ciepło i obtulam Gacka, Lucka i Samucka. :)
:***
Mam podobnie. Też myślałem o zawieszeniu bloga a czasem nawet o jego usunięciu. Od dłuższego czasu jestem mało aktywny również na zaprzyjaźnionych blogach a u siebie już nie publikuję jakichś dłuższych czy ambitniejszych wpisów lub rozbudowanych historii (o KOTmiksach czy plaKOTach nie wspomnę). To nawet nie jest brak weny czy wypalenie. Po prostu praca, stres, zmęczenie, brak czasu, problemów bez liku i bez perspektyw ich rozwiązania. Nie likwiduję jednak bloga, od czasu do czasu coś tam umieszczam traktując to jako moje archiwum, czyli bardziej tak dla siebie, by pamiętać i móc sprawdzić kiedy, co i jak z moimi kocurami. Dziwne czasy nastały, ja się nie odnajduję, to jakiś czyściec jest a nie życie.
OdpowiedzUsuńO jejku..., jaka szkoda... :(
OdpowiedzUsuńOj jak dobrze Cię rozumiem Kasiu, też ostatnio na noc nie mam czasu i blog najbardziej na tym ucierpiał :-(
OdpowiedzUsuńDobrze choć, że nie znikasz całkiem, że można oglądać w necie Twoje futerka.
Szkoda.... :/
OdpowiedzUsuńSzybkiego powrotu!
Do zobaczenia :)
---------/ *SERDECZNIE!
OdpowiedzUsuń------------- ///***WITAM
----------( | (.) (.)DZIEŃ!
-------o00o--(_)--o00o DOBRY!
♥♥¸.•*´•♥*♥•`*•.¸♥♥
Szybkiego powrotu czekamy.
Fajny blog, miejmy nadzieję, że będzie działał nadal. Kociaki rewelacyjne!
OdpowiedzUsuńZ ciężkim sercem muszę oznajmić, że jestem zmuszona się obrazić. Ja tu wracam, a Ty co? Nie ma! No obraza majestatu :)
OdpowiedzUsuń