Długo zastanawiałam się czy pisać tego posta, bo nie wiem czy ktoś jeszcze do nas zagląda. Ale wiem, że kiedyś moja kochana trójka łobuzów była Wam bliska za sprawą tego bloga.
Z wielkim bólem muszę Was poinformować, że Sam od 10 dni bryka już za Tęczowym Mostem…
W listopadzie skończył 14 lat.
współczuję :( a jak kotom bez niego?
OdpowiedzUsuńpiękne są te jego zdjęcia, uśmiechnięte :) taki Ci w pamięci zostanie
OdpowiedzUsuńWspółczuję ...moje pieski też już coraz gorzej.
OdpowiedzUsuńSmutne kiedy przyjaciele odchodzą...
Pamiętamy Ciebie, pamiętamy...
Przykro mi
OdpowiedzUsuńKasiu... tak mi przykro...
OdpowiedzUsuńMial u Ciebie godne i piekne zycie, kochany piesek ♥
Bardzo współczuję :(((
OdpowiedzUsuńPamiętamy ...♥
Piękne zdjęcia i wspomnienia zostały ...
Wyrazy współczucia dla Was...odejście zawsze boli tak samo, niezależnie od pocieszeń, długości czasu spędzonego razem i wcześniejszych tego typu przeżyć...
OdpowiedzUsuńTrzymajcie się dzielnie!
:( bardzo nam przykro :(
OdpowiedzUsuńBardzo,bardzo mi przykro i żal,piękny pies a 14 lat to nie czas na umieranie.Współczuję Ci serdecznie. Nie wycofuj się z pisania bloga,nie szkodzi,że jest rzadziej czytany. Pisz go dla siebie i swoich futerek.Pamięc jest zawodna,jak mówił ks. Tichszner, Najwazniejsze jest słowo,ono nas tworzy.czasem fajnie jest zajrzeć i poczytac co działo sie pod jakąś datą.
OdpowiedzUsuńPozdarwiam najserdeczniej, trzymaj się Amyszko!
Bardzo mi przykro... Wiem co to znaczy stracić towarzysza życia. Głowa o góry - będzie dobrze.
OdpowiedzUsuńDopiero doczytałam o Samie. Bardzo Ci współczuję straty przyjaciela.
OdpowiedzUsuńBardzo mi przykro, wie, co znaczy strata przyjaciela i życiowego towarzysza...
OdpowiedzUsuńPrzyjmij szczere wyrazy współczucia i trzymaj się! Takie już to życie jest. Cykl życia i śmierci nie zwalnia ani na chwilę.
OdpowiedzUsuńZ jednej strony przykra to wiadomość, z drugiej możesz dać dom innemu pieskowi:)
OdpowiedzUsuństrata straszna :(
OdpowiedzUsuńŻeby zdrowe prosięta męskie nie zakopali w Chinach bo w karmię nie ma mięsa
OdpowiedzUsuńBardzo mi przykro :(
OdpowiedzUsuń