
Jego niechęć do moczenia łap przybiera różnorakie formy, w czasie deszczu np. omija wszystkie kałuże. A raz, w czasie corocznej kąpieli, kiedy w przytkanej psimi włosami wannie zebrało się kilka centymetrów wody, Sam próbował wszystkimi czterem łapami wejść na tylną krawędź wanny! Widok był przekomiczny! ;) Niestety, dla psa, nie uchroniło go to przez resztą kąpieli, za to ja miałam kłopoty z dokończeniem jej, bo prawie się popłakałam ze śmiechu...